Kraul sprinterski: Moment zmiany rąk.

06-02-2018

W kraulu sprinterskim, którego elementy w ostatnich latach włączane są do wyścigów na dłuższych dystansach ręce napędzają ciało w tzw.: sposób kajakowy. Mówiąc najprościej polega on na pracy obręczą barkową tak jak gdybyś chciał wiosłować płynąc kajakiem. Możesz wyobrazić sobie, że Twoje barki połączone są deską, co sprawia, iż nie mogą wyginąć się niezależnie od siebie i nacisk jednego z nich powoduje automatycznie pracę drugiego.

W tym artykule chciałem pomóc Wam znaleźć odpowiedź na pytania dotyczące elementów tego właśnie ruchu.

 

Jak dokonać właściwej zmiany rotacji obręczy barkowej i jakich błędów unikać?
 

Tak jak w kraulu „dokładankowym” (a fachowo Front Quadrant Swimming) lub w kraulu pływanym na zasadach przeskoku kajakiem tylko na jedna stronę ( a fachowo Loping) niezwykle istotny jest pewny i stabilny chwyt wody nie tylko dłonią, ale całym przedramieniem…dopiero tak dobrany podpór sprawi, że będzie można wsunąć ciało po drugiej stronie obręczy. Z uwagi na to, iż w kraulu kajakowym (sprinterskim) by dać początek dla ruchu trzeba przyłożyć większą wartość siły w krótszej jednostce czasu chwyt ten musi być dobrany idealnie i utrzymany od jak najwcześniejszej pozycji.

(O tym jak chwytać wodę pisałem w poprzednich artykułach: http://neptunteam.pl/news/57/39/Kraul-Optymalizacja-pracy-r%C4%85k-w-fazie-podwodnej-cz.1-Catch-Me-If-You-Can)

Aby wykonać dobrą zmianę rotacji w obręczy barkowej warto w momencie chwytu wody utrzymywać napięcie na barku wynikające z wysunięcia i rotacji. Jeśli nie zadbasz o to by bark był stabilny takim ułożeniem „ucieknie” on w tył zbyt szybko nie inicjując zagarnięcia drugiej strony obręczy.

Wyciągasz, rotujesz, chwytasz....w momencie, gdy czujesz, że ciało może mieć podpór na przygotowanym tak przedramieniu kontynując ruch i przenosisz rękę przeciwnej strony inicjując ruch barkiem nieznacznie odwodząc na zewnątrz ramie. Tak jak gdyby pchanie i przenoszenie działo się w jednym czasie. Pamiętaj również o symetrycznej zmianie barków względem siebie.

 

Skąd będę wiedział że dobrany kierunek pchania jest zbliżony do optymalnego?
 

W kraulu „dokładankowym” opadająca do wody ręka w momencie napędu generowanego ręką pchającą znajduje się ramieniem przed linią barku, co dociąża ciało. Z tego powodu nie odnotowuje się w nim, aż tak częstego problemu, który występuje w kraulu sprinterskim. W momencie chwytu i początku pchania w technice kajakowej ramię przeciwległego barku pozostaje za głową, co powoduje, że nie stanowi naturalnej blokady przed podniesieniem ciała. To, jak również potrzeba przyłożenia siły w sposób intensywniejszy zaraz na początku ruchu mołe skutkować wprowadzaniem ciała w ruch pionowy (bujanie). Dbaj o to by ciało przesuwało się poziomo do przodu bez zbędnego wydłużania drogi ruchem góra – doł. Z uwagi chociażby na ten fakt miedzy bajki trzeba włożyć przekonanie, że w sprincie wodę pcha się prostą ręką na głębokości wyznaczanej przez jej długość!!!

 

Czy w kraulu sprinterskim cykle pracy ramion wykonywane są na nieustającym napięciu?
 

Odpowiedź na to pytanie wydaje się być przecząca. Choć podczas oglądania finałów olimpijskich na 50m stylem dowolnym można zastanawiać się gdzie można tam zmieścić jeszcze moment na luz…tym bardziej, że nie ma tam nawet czasu na dłuższe przygotowanie chwytu. Według mnie moment, gdy kończy się pchanie a ręką przeciwległego barku wpada jakby wraz z całym bokiem do wody musi być związany z momentem rozluźnienia. W przeciwnym razie opadanie i zmiana rotacji nie dawałyby napędu ze ślizgu!!! Jednak mimo nieodzowności zachowania tej zasady dla efektywnego pływania sprintem całe jej wykonanie trwa ułamki sekundy. Chwyć wode…podczas pchania w jednym czasie zmieniaj symetrycznie położenie obręczy barkowej przygotowując druga rękę do wejścia do wody. Moment swobodnego przeskoku wygenerowanego mocnym pchaniem i początek wejścia do wody to Twój milisekundowy czas na luz.

            Jak zwykle to nie wszystkie tajemnice kraula sprinterskiego w następnych artykułach postaram się opisać rolę przenoszonego ramienia we wzmacnianiu napędu oraz głębokość prowadzenia ręki lub…coś zupełnie innego. Powodzenia na treningach.

Na zdjęciach analiza techniki francuskiego pływaka Florenta Manaudou z wyścigu finałowego na 50m stylem dowolnym podczas Olimpiady w Rio de Janeiro w 2016r.