Kraul: Optymalizacja pracy rąk w fazie podwodnej cz.1 – Catch Me If You Can

31-12-2017

Zgodnie z obietnicą kolejny artykuł w temacie pracy ręki pod wodą w kraulu. Artykuł, od którego powinienem zacząć, aby było po kolei a mianowicie dotyczący napłynięcia i chwytu wody. Dobre wykonanie tego elementu pomoże od jak najbardziej optymalnie wczesnego momentu:

Wydłużyć linię ciała, co pośrednio wpływa na prędkość płynięcia.
Dać ciału odpowiednie podporę, co umożliwi wysokie pływanie.
Dodawać napędu od optymalnie wczesnego punktu, dzięki czemu ruch ten będzie trwał dłużej w rezultacie, czego przesunie ciało znacznie dalej.
W artykule tym przedstawię aktualne tendencje, postaram się również dla jasności zaakcentować, których z nich jestem zwolennikiem.

Po włożeniu ręki do wody w momencie, gdy osiągnie ona neutralną wyprostowaną pozycję warto zwiększyć jej zakres wysunięciem jej w przód na stawie barkowym. Oczywiście z tego ruchu wynikają różne konsekwencje:

Na plus:

Zwiększenie zakresu i wydłużenie drogi pociągnięcia
Moc generowana luzowaniem ścięgien w stawie barkowym. Ten sposób włączania ręki do napędu wydaje się być naturalny. Dzięki temu, że nie działamy intencjonalnie mięśniami w początkowej fazie chwytu, lecz wykorzystujemy fizjonomie łatwiej uniknąć błędów wynikającego ze zbyt mocnego pociągnięcia. Ręka zdecydowanie płynniej włącza się do napędu, gdy jest ściągana z wysunięcia na barkach.
Wyciąganie ręki w stawie barkowym pociągnie za sobą mięsień najszerszy grzbietu, co ułatwi wykonanie mocnego pociągnięcia na zasadzie opisywanej w punkcie nr 2
Ręka wysunięta na stawie barkowym wydaje się być ułożona w pozycji, z której znacznie łatwiej wykonać nią rotację wewnętrzną do odpowiedniego chwytu

Na minus:

Wydłużenie czasu napłynięcia, (chociaż na wysuwaniu stawu barkowego pływają również sprinterzy, natomiast odbywa się ono na zupełnie innej fazie cyklu)
Ręka pracująca na wysunięciu stawu barkowego wydaje się mocniej męczyć. Jest prawdopodobne, że, jeśli nie będzie przygotowany do tego ruchu to po kilkuset metrach będzie miała tendencje skracania wysunięcia. 
 

Korzyści jednak przemawiają za stosowaniem wyżej omawianego wysunięcia.

Kilka przykładów wykonania tego elementu:

https://www.youtube.com/watch?v=690pgWmvyZw

https://www.youtube.com/watch?v=6vyfqEuyzLs

Gdy ręka jest już w odpowiedniej odległości i na odpowiednim naciągnięciu trzeba zacząć chwytać wodę, aby optymalnie wcześnie poczuć ją pod dłonią, jako stabilną substancje, na której trzeba będzie się podciągać.

Aktualne podejście do pływania zmienia się w gloryfikujące proste kierunkowo ruchy wykonane bez zbędnych odchyleń od drogi uzyskiwania maksymalnej skuteczności napędu. Dlatego też przygotowanie ręki do rozpoczęcia fazy pchania odbywa się bardziej rotacją barków niż odwodzeniem ich (lub nadgarstków) w którakolwiek ze stron. Powstaje, zatem pytanie jak rotować bark. Wyciągnięta w stawie barkowym ręka powinna przekręcić się w rotacji wewnętrznej tak, aby zginający sie łokieć (bez cofania) i dłoń ułożyły się do pchania na linii barków. Bez usztywniana nadgarstka spróbuj utworzyć w tym ruchu prostą linie miedzy nim a przedramieniem. Dobre wykonanie tego elementu spowoduje, że poprzez napięcie mięśni przedramienia dłoń zmieni swoje napięcie na optymalne do wytworzenia siły napędowej. Dbaj o to, aby Twoja dłoń nie była nienaturalnie ściśnięta ani aktywnie otwarta. Powinna być luźna. Jej odpowiednie napięcie będzie wynikiem dobrze wykonanego ruchu a nie Twojej intencjonalnej pracy.

Tak przygotowana ręka może rozpocząć pociągniecie, o którym napisane już zostało w części 2. Powodzenia w próbowaniu.