Kraul: Optymalizacja pracy rąk w fazie podwodnej cz.2 – Weź ją na ramię.

26-11-2017

Po okresie wzmożonego praktykowania sztuki pływackiej nadszedł czas, aby zająć się jej teoretyczną stroną...równie atrakcyjną. W kolejnych, artykułach zajmę się tematem pracy ręki w fazie podwodnej w kraulu dzieląc ją na 3 części:

 

Napłyniecie i chwyt wody.
Pociągniecie – to poglądowa nazwa.
Wykończenie.
 

 Okazuje się, że często umykające szczegóły maja istotne znaczenie dla ogólnie pojmowanej skuteczności pływania – zasada ta dotyczy nie tylko życia w basenie:) z uwagi na chęci osobiste zajmę się w pierwszej kolejności punktem 2. Biorąc pod uwagę praktyczność poddawanych informacji wartości ułożenia omawianych punktów orientacji względem siebie będą uśrednione tak by były łatwe do wizualizowania podczas treningu.

 

Po fazie napłynięcia i chwycie wody, ( która w tym opracowaniu kończyć się będzie w momencie ruchu łokcia w tył ) ręka płynnie przechodzi w moment wytwarzania mocnej siły napędowej. Wyczuwalne jest mocniejsze spięcie mięśnia najszerszego grzbietu i mięśnia naramiennego, odczuwalny jest też skokowy wzrost prędkości. Podczas fazy pociągnięcia do dawania podporu dla przesuwającego się ciała powinna być użyta dłoń, przedramię – te części pracują trzymając wodę już wcześniej – oraz ramię, którego ruch rozpoczyna się teraz… i tu więcej o tym.

 

Powstaje pytanie o to, w którym momencie ramię powinno rozpocząć ruch w tył? Wydaje się, że nie ma jednoznacznej zasady opisującej wartości w centymetrach albo proporcjach. Wiadomo natomiast, kiedy jest za wcześnie i zbyt późno.

 

Za wcześnie:

- Jeśli przesuwające się w tył ramię sprawi, że przedramię będzie ślizgać się po wodzie zamiast dawać płaszczyznę do podporu będzie to sygnał, że zbyt wcześnie nim pracujesz (łokieć, – jako punkt orientacji)

 

Za późno:

- Jeżeli patrząc na ramie pływaka z góry, przedramię stworzy pionowy łącznik pomiędzy dłonią a barkiem i dopiero w tym momencie zaczniesz myśleć o ściąganiu ramienia okaże się, że jest już stanowczo zbyt późno. W tym newralgicznym momencie łatwo doprowadzić do sytuacji, w której dłoń znajdzie się zbyt wcześnie za linią barku, co spowoduje, że bark nabierze zbyt dużej rotacji w przód blokując właściwe wykończenie całego cyklu.

 

Rozpoczęcie pracy ramienia powinno zacząć się na pewnym chwycie wody szczególnie przedramieniem, lecz nie powinno się czekać z nim do momentu aż bark zacznie rotować w przód…pomiedzy tymi newralgicznymi punktami woda łaskawie daje nam dużo wolności:)

 

Skoro już wiadomo kiedy, trzeba znaleźć również odpowiedz na pytanie jak? W tym miejscu trzeba rozważyć, co najmniej dwa aspekty ruch: w pionie i w poziomie.

 

Ruch w pionie:

Pchanie ramienia odchodzącego równolegle do lustra wody może blokować płynność rotacji w obręczy barkowej…to tak jakby rotująca strona osiągając określoną wartość kątową spotykała opór na drugim barku i łokciu, który na siłę chce trzymać się idealnie równolegle w stosunku do lustra wody. Zalecane jest wiec obniżenie łokcia poniżej linii żeby:

 

Nie blokować swobody rotacji.
Wykorzystać rotacje z przeciwległego barku tak by siłę działającą z góry przepisać w celu dodania napędu.
 

W linku poniżej Caeleb Dressel uznany najlepszym zawodnikiem tegorocznych Mistrzostw Świata w Budapeszcie. Widać, że podczas pracy jego łokieć zmienia głębokość obniżając się w trakcie ruchu by na wyjściu znów pracować wysoko:

https://www.youtube.com/watch?v=orxS4w5DWO8

 

Wydaje się, że transfer siły nacisku z przeciwległego barku na siłę napędu może mieć niezwykle istotny wpływ na osiągnięcie znacznego przyrostu prędkości!!!

 

Ruch w poziomie:

Można opisać pewnymi koniecznościami dla pracy ramienia. Powinno ono zdążyć wykonać prace w tył i ruchem przywodzącym po półkolu w kierunku żeber. Jeżeli Twoje ramię nie zdąży pokonać drogi w tył, będzie to dla Ciebie wskazówka, że zacząłeś ściągać łokieć zbyt późno.

Bez przywiedzenia łokcia w kierunku żeber niemożliwe jest skuteczne wykończenie ruchu. Brak wykonania poprawnie tego elementu skutkuje skierowaniem energii w stronę niedającą optymalnego jej wykorzystania do płynięcia prosto i nadmiernie obciąża mięsień trójgłowy ramienia.

Poprawne wykonywanie tego elementu da się zauważyć w filmie, do którego link zamieszczam poniżej:

https://www.youtube.com/watch?v=ivr6I-nDLCc

Sposób prowadzenia ramienia obecny w technice Park Taeh Wan-a został również ukazany na zdjęciu. Widać na nim sukcesywne zbliżanie łokcia do linii bocznej ciała kontrolując jednocześnie utrzymywanie optymalnego dla nadawania napędu oporu przy używaniu ramienia do „pchania wody” (określenie potoczne).  
            Podczas treningów staraj się pracować ramieniem tak by czuć na nim wodę. Reguluj jego wysokość i rozpocznij cykl pracy na tyle wcześnie by zdążyć wykonać ruch w tył i przywieźć łokieć do żeber. Powodzenia !!!